Parafia św. Jadwigi we Wschowie

Szukaj

Kościół filialny w Przyczynie Górnej

Z historii wsi Przyczyna Górna

Wieś Przyczyna Górna jest jedną z najstarszych osad na terenie powiatu wschowskiego. Pierwsza wzmianka w aktach pochodzi prawdopodobnie z początków XIII wieku. Wieś miała zostać wymieniona w dokumencie księcia kaliskiego Władysława Odonica, wydanego dnia 29 lipca 1210 r. podczas zjazdu w Borzykowie. Książę ofiarował zakonowi cystersów z Pforty (koło Naumburga, obecnie w Saksonii - Anhalt) ziemię w celu założenia nowego klasztoru w kasztelani przemęckiej. Wśród miejscowości mających wejść w skład planowanej fundacji wymieniono Pretsino. W historiografii - zarówno polskiej i niemieckiej - przyjmuje się, że jest to obecna Przyczyna. A oto treść omawianego dokumentu z 1210 r. (z łaciny na język polski przełożył ks. prof. Bogdan Poniży, tekst umieszczony w publikacji autorstwa Stanisława Malepszaka, 800 lat Bukówca Górnego, Bukówiec Górny 2007):
„W imię Świętej i niepodzielnej Trójcy Władysław z łaskawości Bożej książę Kalisza. Wiemy z Pisma Świętego, które daje nam radę, a raczej nakaz, że nie mamy pokładać nadziei w niepewnym, lecz gromadzić sobie fundament dobry na przyszłość, na przyszłe pełne życie.
Dlatego też podejmujemy zbawienną radę, za którą już przed nami poszli liczni możnowładcy i dostojni i dla osiągnięcia dóbr niebieskich idąc za ich przykładem, dobra doczesne dane nam przez Boga, pragniemy oddać, aby od niego otrzymać wieczne w przyszłości. W związku z tym obwieszczamy wszystkim wiernym chrześcijanom, tak obecnym jak i przyszłym co do zbudowania klasztoru cysterskiego w prowincji przemęckiej z naszych włości, które prawnie należą do dziedzictwa naszego, od fundamentu zbudować Bogu i te posiadłości jako odkupienie i lekarstwo dla duszy naszej i rodziców naszych uroczyście i dobrowolnie na to nadajemy, wolne i na zawsze: miejsce zwane w języku polskim Wierzchuje z przyległymi jeziorami i łąkami, aż do granicy i przesieki Głogowa dotykając, Dominice z Kołami, Bukowiec i inny Bukówiec z Rozwarowem, Mochy z Ptowem, Radomierz z Górskiem i Osłoninem, Sitkówko z Kluczewem, Przyczyna, Księginki w prowincji śremskiej, Dzietrzniki nad Rudą, z przyległościami swoimi uprawianymi i nieuprawianymi, drogami i bezdrożami, polami, wodami i lasami, łąkami i pastwiskami, zagajnikami i zwierzyną, jeziorami i łowiskami, ptasznikami i łodziami, z całą wolnością i użytecznością, co jest obecnie i co może będzie w przyszłości.
To więc My w ręce czcigodnego Winemara opata z Pforty dajemy upoważniając braci do zajęcia jednej lub dwóch osad leśnych i inne upoważnienie cokolwiek by chcieli aby mogli, dowolną liczbę osad w lesie i w posiadaniu swoim założyć, niemieckie prawo i wolności, wszystkie miejsca i wioski tak prawie niemieckim, jak i na prawie polskim od wszelkiego sądu i władzy tak naszych jak i od wszelkiego prawa i posługi polskiej całkowicie uwalniając. Oto są imiona wieśniaków, których Wam dajemy: w Dzietrznikach: Pzar, Thusha, Milozt, Targossa, Zedluta, Dumowiz; w Dominicach: Radoch, Zvantos, Plefna, Nudassa, którzy przez trzy dni w tygodniu będą mieli obowiązek dostarczać dwanaście ryb długości łokcia i prócz tego trzy garnce miodu rocznie; Novos i Radzlaws z synami codziennie winni łowić ryby na rzecz klasztoru, Zlavosovici (czyli Sławoszowie = Włoszakowice): Hrapis, Pancis, Gozis bartnicy, Began garncarz; Karsna, Bozstetet, bartnicy, w Dyznik (Dłużynie): Zvan, który codziennie winien łowić ryby, Bonik i brat jego Mirek, Piven, Zelis, Nidomislz. Zbramirus dał po swej śmierci wieś Skomlin.
To wszystko ja, Henryk arcybiskup, i ja, Arnold biskup poznański, i inni polscy biskupi pod sankcją ekskomuniki mocno potwierdziliśmy, aby to wszystko zostało spełnione i pozostało niezmienione na wieki. Te stronę pieczęcią potwierdzamy naszą i książąt, wobec których to stało się. Jako stosowni świadkowie jesteśmy, których imiona są: Henryk (Kietlicz) arcybiskup gnieźnieński, Arnold biskup poznański, w którego diecezji znajduje się ta darowizna, Wincenty krakowski, Getko płocki, Wawrzyniec wrocławski, Oeriusz kujawski, Wawrzyniec lubuski, biskupi Boguchwał z Krakowa, Szymon z Łęczycy, Meingottus z Trzemeszna, prepozyci, Gerhard archidiakon, Wit kustosz i inni jakże liczni opaci, prepozyci, dziekani, archidiakoni, kanonicy, kapłani, klerycy i cały synod w Borzykowie, Leszek (Biały) książę krakowski, Konrad książę (mazowiecki) brat jego, Henryk (Brodaty) ze Śląska, Albert wojewoda, Gowarish, Jakub, Mizsui, Ozstash i inni liczni dostojnicy polscy.
Działo się w Borzykowie w czwarte kalendy sierpnia [czyli 29 lipca] 1210 roku.”

Kolejnym ważnym dokumentem dla historii wsi jest dokument księcia wielkopolskiego Przemysła II, wydany w Poznaniu w dniu 1 października 1273 r. Książę nadał Przyczynę (w dokumencie występuje nazwa Przyczyn) z 50 morgami ziemi niejakiemu Walterowi. Mieszkańcy zostali zwolnieni na 12 lat od zobowiązań na rzecz właściciela.
Kilkadziesiąt lat później, a dokładnie w 1326 r., książę głogowski Henryk IV potwierdził., że rycerz Lutold z Malewic nadał cystersom z Wielenia 5 łanów ziemi w Przyczynie (w dokumencie nazwa Przyczyny). Rok później kolejny książę głogowski Przemko potwierdził, że Herman de Trebitz otrzymał w Przyczynie 5 łanów (nazwa wsi - Pritchinin).
W 1343 r. wojska króla Kazimierza Wielkiego zajęły ziemię wschowską, odbierając ją księciu głogowskiemu Henrykowi V, która została przyłączona do odrodzonego Królestwa Polskiego. 23 maja 1345 r. Kazimierz Wielki wydał dwa przywileje na rzecz Wschowy. Miasto otrzymało między innymi wieś Przyczynę (w dokumencie występuje nazwa Predczin, w Kodeksie Dyplomatycznym Wielkopolski podaje się natomiast nazwę Przyczyn), która stała się wsią miejską.
Przynależność Przyczyny do Wschowy została potwierdzona przez króla Władysława Jagiełłę w przywileju z dnia 2 czerwca 1404 r.
W 1474 r. ziemię wschowską najechał książę żagański Jan, sprzymierzony z królem węgierskim Maciejem Korwinem. Podczas tego najazdu spalono przedmieścia Wschowy i wiele wsi, prawdopodobnie także Przyczynę Górną.
Podobnie jak Wschowę, także Przyczynę Górną wielokrotnie dotykały epidemie dżumy. Podczas epidemii w 1542 r. we Wschowie oraz w obydwóch Przyczynach (Górnej i Dolnej) zmarło łącznie około 1400 osób. Wielu mieszkańców Przyczyny pochłonęła także epidemia w 1613 r. Pastor Samuel Fryderyk Lauterbach w Małej Wschowskiej Kronice Zarazy odnotował: „ …pastor w Przyczynie Górnej Adam Crusius niemal wraz ze wszystkimi swoimi wiernymi zmarł z powodu dżumy”. W wyniku największej w dziejach Wschowy epidemii dżumy w latach 1709/1710 w Przyczynie Górnej zmarło 81 mieszkańców.

W Przyczynie Górnej rozegrał się także jeden z epizodów rozegranej pod Wschową (między Osową Sienią i Dębową Łęką) w dniu 13 lutego 1706 r. ważnej bitwy pierwszego etapu III Wojny Północnej. Wojska sasko-rosyjskie pod wodzą gen. Johanna Schulenburga doznały klęski w starciu z wojskami szwedzkimi pod wodzą gen. Karola Gustawa Renskiölda. Uciekające przez Przyczynę Górną oddziały saskie zostały dogonione przez jazdę szwedzką i zmuszone do kapitulacji.
W czasach saskich we Wschowie organizowane były posiedzenia senatu. Podczas obrad w 1737 r. król August III udzielił także audiencji poselstwu tureckiemu, dla którego siedzibę przygotowano we dworze w Przyczynie Górnej.

Ciekawych informacji o stanie Przyczyny Górnej pod koniec XVIII wieku dostarczają materiały Komisji Dobrego Porządku, która działała we Wschowie od 1780 r. Miasto posiadało w tym czasie w Przyczynie Górnej dwa folwarki: jeden owczarski i jeden nazywany „czerwonym”. Według ustaleń Komisji stan budynków folwarcznych był zły i wymagał naprawy. W folwarku owczarskim hodowano 391 owiec, a w folwarku czerwonym miasto posiadało: 12 sztuk bydła, 8 gęsi i 8 kur. Jednym z istotnych źródeł dochodów Wschowy były należności od dzierżawców gruntów obu wsi miejskich, czyli Przyczyny Górnej i Przyczyny Dolnej. Komisja Dobrego Porządku zauważyła jednakże, że miasto puszczając w dzierżawę grunty w Przyczynie Górnej, samo dzierżawiło tam dobra kościelne – dawane później innym dzierżawcom - i płaciło czynsz proboszczowi. Niezadowolenie Komisji wzbudzał fakt, że jej zdaniem grunty w obydwóch wsiach (Przyczyna Górna i Przyczyna Dolna) wydzierżawiono na niedogodnych dla miasta warunkach. Ostatecznie Komisja zakazała władzom Wschowy wydzierżawiana wsi bez swojej zgody i określiła szereg warunków, które mieli spełniać dzierżawcy. Prawo do dzierżawy mieli mieć przede wszystkim mieszkańcy Wschowy, ale pod warunkiem posiadania zabezpieczenia majątkowego. W marcu 1780 r. Komisja Dobrego Porządku oddała Przyczynę Górną (łącznie z gruntami proboszczowskimi) i Przyczynę Dolną w dzierżawę Franciszkowi Kutznerowi.
Z zachowanego spisu ludności z 1789 r. wynika, że Przyczyna Górna liczyła wówczas 370 mieszkańców, w tym: 68 dorosłych mężczyzn, 81 dorosłych kobiet, 96 dziewcząt i 125 chłopców.

W wyniku II rozbioru Polski ziemia wschowska (a zatem także Przyczyna Górna) znalazła się od stycznia 1793 r. pod pruskim zaborem.
Krótka przerwa w pruskim panowaniu nastąpiła w okresie Księstwa Warszawskiego, czyli w latach 1807-1815. Z tego okresu pochodzi informacja o szkole w Przyczynie Górnej. Wizytujący szkołę stwierdził, że tamtejszy nauczyciel pomimo bardzo dobrej opinii nie uzyskał akceptacji Izby Edukacyjnej. Nauczyciel ten nie znał języka polskiego. Do szkoły mogło uczęszczać 86 dzieci, a w dniu wizytacji było obecnych 62. Uczniowie byli podzieleni na trzy klasy. Z opisu wynika, że szkoła składała się z jednej dużej sali, która była w stanie pomieścić wszystkie przychodzące dzieci.

Od 1815 r., w wyniku decyzji kongresu wiedeńskiego, teren Wielkopolski ponownie przejęli Niemcy. W przypadku ziemi wschowskiej stan ten trwał aż do 1945 r. W 1858 r. folwarki miejskie w Przyczynie Górnej (należące dotychczas do Wschowy) zostały sprzedane. Właścicielami majątków w Przyczynie Górnej byli później między innymi przedstawiciele rodzin Zürn i Menzel. W wydany w 1888 roku IX tomie Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego został wymieniony majątek (dominium) w Przyczynie Górnej o areale 366,19 ha. Znajdowały się w nim: cztery domy, gorzelnia parowa, „tucz bydła” i „stacja do stanowienia klaczy”. Podano także informację, że w Przyczynie Górnej mieszkało wówczas 740 osób (655 protestantów i 85 katolików). Znajdowało się tutaj 107 domów.
Pochodzące z II połowy XIX wieku tłoki pieczętne gminy Przyczyna Górna nawiązują do herb Dąbrowa - znajdują się na nich podkowa i trzy krzyże. Oryginały tłoków przechowywane są w zbiorach Archiwum Państwowego w Poznaniu.

Gdy w 1918 r. odradzało się państwo polskie, to niestety powiat wschowski w większości pozostawiono w granicach Niemiec.
Według danych z 1925 r. Przyczyna Górna liczyła 784 mieszkańców, w 1933 r. wieś zamieszkiwały 722 osoby, a w 1939 r. liczba mieszkańców zmniejszyła się do 660.
W okresie II wojny światowej w Przyczynie Górnej przebywała spora grupa przymusowych robotników, których przydzielono do prac w gospodarstwach rolnych.
W ostatnich dniach stycznia 1945 r. Przyczynę Górną opuścili jej dotychczasowi mieszkańcy – Niemcy. Uciekli przed zbliżającym się frontem. 1 lutego 1945 r. do Wschowy i okolic wkroczyły wojska radzieckiego 120 Korpusu 3 Armii Gwardyjskiej I Frontu Ukraińskiego.
Powiat wschowski, w wyniku porażki Niemiec w II wojnie światowej, wrócił w granice Polski. Także w Przyczynie Górnej doszło do całkowitej wymiany ludności. Miejsce Niemców zajęli Polacy. Przybyli tutaj z różnych stron kraju, w tym także z dawnych kresów wschodnich. Wieś stała się ciekawym skupiskiem ludności o różnych tradycjach kulturowych. Z biegiem lat różnice te zatarły się. Jako pierwsi zjawili się osadnicy z województwa poznańskiego. Od maja 1945 r. zaczęli przybywać repatrianci z kresów wschodnich. Pochodzili oni między innymi z województw: wileńskiego, nowogrodzkiego, poleskiego, a stanisławowskiego, lwowskiego, tarnopolskiego i wołyńskiego.



Z historii kościoła pw. św. Jerzego

Pierwsza wzmianka w dokumentach o kościele w Przyczynie Górnej pochodzi z 1345r. 23 maja tego roku król Kazimierz Wielki wydał dwa przywileje, na podstawie których Wschowa otrzymała między innymi wieś Przyczynę Górną z kościołem. Kościół został ponownie wspomniany w dokumencie króla Władysława Jagiełły z 1404 r., gdy władca potwierdzał przynależność Przyczyny do Wschowy.
W zachowanych aktach kościelnych diecezji poznańskiej parafia w Przyczynie Górnej jest po raz pierwszy wspomniana w 1405 r. (pleban Mikołaj). Ks. prof. Józef Nowacki w Dziejach archidiecezji poznańskiej (tom II) wymienia także innych plebanów z Przyczyny Górnej: Jana (1419/1420), Erazma (1425), Jana Hagera (1426-1429), Mikołaja (1429/1432), Macieja (do 1447), Szymona (1449), Bernarda (1468/1470), Andrzeja Skoraczewskiego (1476), Marcina Tunkyel (1481/1483), Mikołaja (1483/1494), Bernarda (1497/1507), Piotra Deutscha (1507/1548), Jerzego Polena (1548 – usuniętego w tym samym roku za sprzyjanie nowinkom religijnym) oraz Łukasza Asmana (od 1548 r.).
W okresie reformacji, która we Wschowie odniosła pełne zwycięstwo, kościół w Przyczynie Górnej przeszedł w ręce protestantów. Doszło do tego w 1578 r. Józef Joneman w Dziejach Ziemi Wschowskiej i stołecznego jej miasta Wschowy tak opisał to wydarzenie: "(...) w roku 1578, gdy ostatni pleban katolicki, (...) nie mógł się nic dobrego spodziewać, za tym kościół ten opuścił, tedy magistrat i ten kościół przyczyński (...) objął i przy nim do tej parafii i należących gruntów Baltazara Walthera za pastora przyczyńskiego osadził, (...)".
W okresie, gdy kościół w Przyczynie należał do protestantów kolejnymi pastorami w nim byli: Baltazar Walter (w latach 1578 -1579), Walentin Florian (do 1601 r. - w kościele znajduje się jego nagrobek), Adam Crusius (w latach 1602-1613), Melchior Teschner (do 1635 r. - znany kompozytor i kantor zboru Kriplein Christii, twórca muzyki do słynnej pieśni pastora Herbergera "Valet will ich dir geben") oraz Paul Clapius (od 1636 r. do 1642r., po zwróceniu katolikom kościoła został przeniesiony do wybudowanego w Przyczynie Górnej zboru). Prawdopodobnie około 1595 r. w kościele dokonano pewnych remontów (data 1595 umieszczona jest we fryzie nad prezbiterium).
W okresie kontrreformacji kościół katolicki podjął próbę odbudowania swoich wpływów. Dotyczyło to także Wschowy. W grudniu 1604 r. katolicy odzyskali kościół farny. Później podjęto także sprawę kościoła w Przyczynie Górnej. W 1625 r. proboszczem parafii katolickiej we Wschowie został Kasper Santoff, kanonik kolegiaty NMP w Poznaniu. Wkrótce uzyskał on także inwestyturę do parafii w Przyczynie Górnej i 1 listopada 1625 r. podjął próbę przejęcia kościoła. Towarzyszył mu pleban z Łysin i kilka innych osób. W księgach Grodzkich Wschowskich zachował się interesujący opis całej sprawy: "Upatrzywszy czas w dzień Wszystkich Świętych, gdy za pierwszym dzwonieniem kościół beł otworzony, oni za kościołem się zaczaiwszy, obadwaj pospołu i z nimi strażnik celny, niejaki Świerczewski, po cichu do kościoła, gdy tam jeszcze nikogo nie było, bez wszelkiej ceremonijej, śpiewania, albo jakiegokolwiek odprawiania nabożeństwa weszli i nikogo, chyba ławki, które mówić nie umieją, jeżeliby intromisyjej dopuszczał, nie spytawszy, ledwie przez te trzy minuty tam się zabawiwszy, z kościoła wyszli i na wóz wsiadwszy odjechali." Prawdopodobnie jest to uzasadnienie stanowiska rady miejskiej, która nie uznała faktu przejęcia kościoła w Przyczynie przez proboszcza Santoffa (cytat za: Jolanta Dworzaczkowa, Kontrreformacja we Wschowie). Na kilkanaście lat kościół w Przyczynie Górnej pozostał jeszcze w rękach protestantów.
W 1637 r. inwestyturę do parafii w Przyczynie otrzymał Krzysztof Żegocki, ale uniemożliwiono mu jej przejęcie. 10 października tego roku doszło do incydentu. Grupa szlachty (Johannes Rauball w swoim artykule Kontrreformacja we Wschowie pisze, że grupa składała się z około 20 Polaków, w tym szlachciców, służby kościelnej, zakonników i katolickich duchownych) zamknęła i zaplombowała wszystkie drzwi do kościoła. Po kilku dniach rada miejska Wschowy poleciła kościół otworzyć i nadal odprawiać w nim nabożeństwa protestanckie. Ostatecznie do przejęcia parafii w Przyczynie Górnej przez proboszcza Krzysztofa Żegockiego doszło 20 czerwca 1642 r. Wspomniany już Józef Joneman napisał: "Krzysztof Żegocki (...) na Probostwo Przyczyńskie prezentę królewską i aprobacyję biskupią otrzymawszy do (...) instalacji przystąpić chciał, przy niedopuszczeniu onej, opieczętowanie kościoła przez woźnego i szlachtę nastąpiło, na co magistrat niezważając znowu odpieczętował i nabożeństwo dysydenckie w nim kontynuować zlecił, względem czego wspomniany ksiądz proboszcz magistrat i pospólstwo miasta Wschowy do asesorii Jego Królewskiej Mości zapoznawszy, wypadł w Warszawie w piątek po Święcie zapowiedzenia Najświętszej Panny w roku 1642 dekret przysądzający kościół z plebanią dawno katolickie (...) temuż księdzu Żegockiemu (...). Nazajutrz po Bożym Ciele w tymże roku w obecności tychże komisarzy i innych obywateli kościół z plebanią onemu oddano, a tymczasowego pasterza dysydenckiego Pawła Klapiusza do nowego dysydenckiego w innym miejscu tej wsi blizej miasta, po owym dekrecie wprędce w drzewo i lepiankę postawionego kościoła magistrat wprowadził (...)".
Przekazany katolikom kościół został w 1642 r. (lub w 1643 r.) poświęcony przez biskupa poznańskiego Wojciecha Tolibowskiego pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i Świętego Jerzego. Przejęcie kościoła nie spowodowało jednak powrotu ludności do katolicyzmu. Według Johannesa Rauballa na msze święte w "czerwonym kościele" przychodziło niewielu wiernych. W księgach kościelnych za lata 1643 -1699 odnotowano zaledwie 78 chrzcin, 20 ślubów i 13 pogrzebów.
Prawdopodobnie kłopoty z utrzymaniem parafii w Przyczynie Górnej doprowadziły do podjęcia w 1677 roku decyzji o afiliowaniu (czyli przyłączeniu) kościoła do parafii we Wschowie. Stan ten trwa do dzisiaj - do 2000 r. Przyczyna Górna należała do parafii pw. św. Stanisława Biskupa, a od 2000 r. do utworzonej wówczas parafii pw. św. Jadwigi Królowej.

Kościół w stylu gotyckim został zbudowany prawdopodobnie około połowy XIV wieku. Prezbiterium zamknięte jest prostą ścianą, przy prezbiterium zakrystia, nawa na rzucie prostokąta, od zachodu kwadratowa wieża. Jest to świątynia murowana z cegły (prawdopodobnie stąd pochodzi określenie "czerwony kościół") oraz z kamienia narzutowego w dolnych partiach murów. Wnętrze nakryte jest pozornym sklepieniem kolebkowym. Na wieży znajduje się wiatrowskaz w kształcie koguta.
W latach 1578-1642 należał do protestantów. Prawdopodobnie około 1595 r. w kościele dokonano pewnych remontów (data 1595 umieszczona jest we fryzie nad prezbiterium).
Kościół został zwrócony katolikom w 1642 r., ale zdecydowana większość mieszkańców pozostała protestantami. Stąd też wynikały między innymi kłopoty z utrzymaniem kościoła i wykonaniem potrzebnych remontów.
Pomimo niełatwej sytuacji materialnej starano się wykonywać pewne prace remontowe. Józef Joneman pisząc o objęciu probostwa wschowskiego przez ks. Józefa Rogalińskiego (miało to miejsce około 1777 r.), chwalił go między innymi za zaangażowanie w remont kościoła we Wschowie i w Przyczynie Górnej. Jeżeli dać wiarę Jonemanowi, to kościół w Przyczynie Górnej otrzymał wówczas nowy ołtarz główny, naprawiono dach i okna, a nawet odnowiono przykościelny cmentarz.
Na początku XIX wieku stan kościoła musiał jednak nie wyglądać najlepiej. W 1825 r. pewne prace wykonano z funduszy proboszcza parafii katolickiej we Wschowie, a w1836 r. ze zbiórki wśród parafian. Kilkadziesiąt lat później (dokładnie w 1889 r.) dokonano w kościele w Przyczynie Górnej odkrycia fresków, które pochodzą prawdopodobnie z II polowy XIV wieku. Zostały one częściowo odsłonięte w latach 1905-1907, gdy poddano je zabiegom konserwatorskim (całkowicie odsłonięte w 1931 r.).
Rok 1945 przyniósł zasadnicze zmiany w strukturze wyznaniowej Przyczyny Górnej. Doszło do całkowitej wymiany ludności. Miejsce Niemców (w większości ewangelików) zajęli Polacy (w zdecydowanej większości katolicy).
W 1953 r. kościół w Przyczynie Górnej został wpisany do rejestru zabytków. W latach 1965-1966 konserwacją części polichromii zajmowali się pracownicy PKZ w Krakowie, a w latach 1978 i 1981 PKZ Poznań. W latach 1982-1983 poddano natomiast zabiegom konserwatorskim XVII-wieczne rzeźby Chrystusa, Matki Boskiej i Świętego Jana.
W ostatnich latach położono nową dachówkę na dachu oraz odnowiono rzeźby w ołtarzu głównym.

Wyposażenie kościoła:
1. Najcenniejsza jest pochodząca prawdopodobnie z II połowy XIV wieku gotycka polichromia zachowana częściowo w prezbiterium i w nawie. Niestety obecnie jest już w dużym stopniu wyblakła i trudno czytelna. Na północnej ścianie prezbiterium przedstawione są postacie ludzkie, roślinność i zwierzęta. Tylko częściowo zachowana jest postać św. Jerzego na koniu. Na ścianie południowej prezbiterium znajdują się natomiast sceny: Grzechu Pierworodnego (pełne postacie Adama i Ewy przy drzewie), Pocałunku Judasza oraz Pokłonu Trzech Króli. Na ścianie wschodniej prezbiterium wyraźnie góruje nadnaturalnych wymiarów postać Świętego Krzysztofa z dzieciątkiem na prawym ramieniu. Na tej samej ścianie widoczny jest klęczący pustelnik (trzymający w dłoni latarnię, obok leży duża księga) oraz para królewska i orszak rycerski na tle obwarowanego miasta. Na całej długości północne ściany nawy znajdują się dwa rzędy malowideł. W rzędzie górnym jest wyobrażenie piekła, gdzie wśród płomieni widoczny diabeł ciągnie na łańcuchu potępionych. Dalej znajduje się przedstawienie siedmiu grzechów głównych, wyobrażonych przez zwierzęta wiozące na swoich grzbietach ludzi. W dolnym rzędzie malowideł sceny pasyjne – zachowane fragmenty biczowania i skazania Pana Jezusa. Z kolei na łuku tęczowym zachowała się stylizowana dekoracja roślinna oraz kogut.

2. Barokowy ołtarz główny z XVIII wieku. Jego punktem centralny jest rzeźba przedstawiająca Najświętszą Marię Pannę stojącą na kuli, wokół której opleciony jest wąż z jabłkiem w pysku. Między kolumnami znajdują się postacie: św. Anny (z lewej strony) i św. Joachima (z prawej strony). W górnej kondygnacji płaskorzeźbione przedstawienie walki św. Jerzego ze smokiem. Na gzymsie zwieńczenia rzeźba Boga Ojca trzymającego kulę ziemską.

3. Barokowy ołtarz boczny z XVII w. z obrazem św. Wojciecha. Święty trzyma w dłoni
krzyż, wiosła i dzidy. Ubrany jest w szaty biskupie. Na obrazie umieszczono także herb
Poraj.

4. Barokowy ołtarz boczny z XVIII w. z obrazami : św. Ignacego Loyoli i św. Franciszka
Ksawerego.

5. Na belce tęczowej umieszczone są XVII-wieczne rzeźby Matki Boskiej, św. Jana
i ukrzyżowanego Chrystusa (tzw. grupa ukrzyżowania).

6. Renesansowy chór z XVII wieku.

7. Gotyckie drzwi do zakrystii i ozdobnymi okuciami ( XVI wiek).

Kościół otoczony jest murem z kamienia polnego.



Prawdopodobnie około 1595 r. w kościele dokonano pewnych remontów (data 1595 umieszczona jest we fryzie nad prezbiterium).

Opracowała : Barbara Ratajewska

 


Copyright © 2013. All Rights Reserved.